Psychoterapia

Misja terapeutyczna

prof. dr hab. Joanna Szczepańska-Gieracha

Moją misją jest pomaganie osobom, które doświadczają problemów ze zdrowiem (przewlekłe zmęczenie, chroniczne dolegliwości bólowe, nadciśnienie tętnicze, insulinooporność, różnego rodzaju alergie i inne choroby cywilizacyjne), co często oznacza konieczność wyleczenia depresji, lęku, nerwicy, autoagresji, a nawet traumy.

Urodziłam się w 1974 roku, w 1998 roku ukończyłam studia magisterskie na kierunku Rehabilitacja Ruchowa i rozpoczęłam pracę z osobami wymagającymi długoterminowego leczenia. Całe dnie spędzałam z pacjentami po udarze mózgu, po urazach rdzenia kręgowego, po amputacjach kończyn albo z innymi poważnymi chorobami odbierającymi sprawność i niezależność.

Prowadziłam rehabilitację, ale także, a może przede wszystkim obserwowałam, słuchałam, rozmawiałam z moimi pacjentami, aż doszłam do wniosku, że muszę nauczyć się czegoś więcej, jeśli chcę żeby moja praca była w pełni skuteczna.
fot. Anna Rudak
Od tego czasu kolejne stopnie naukowe jakie uzyskiwałam w dziedzinie fizjoterapii przeplatały się z odbywanymi przeze mnie kursami i szkoleniami z zakresu psychoterapii, aż do momentu, kiedy to psychoterapia stała się moją pasją i największą zawodową przygodą.

Pracuję zgodnie z zasadą, że ciało jest mądre, jeśli „odmawia posłuszeństwa”, to znaczy, że chce Ci powiedzieć coś bardzo ważnego o Twoim życiu, o emocjach jakich doświadczasz, o niespełnionych potrzebach, o przekraczaniu Twoich granic i nie przestanie mówić dopóki go nie usłyszysz.

Za każdym razem jest to dla mnie duże wyzwanie - towarzyszyć komuś w odnajdywaniu lepszego dostępu do własnych zasobów, do odwagi i kreatywności we wprowadzaniu zmian we własnym życiu i powrocie do zdrowia. Stawka jest wysoka, w zasadzie najwyższa, bo przecież wszyscy powtarzamy, że zdrowie jest najważniejsze, wiedzą to szczególnie Ci, którzy je utracili.

Psychoterapia stwarza doskonałe warunki dla pojawienia się nowych myśli, które prowadzą do nowych wyborów, nowe wybory prowadzą do nowych zachowań, nowe zachowania rodzą nowe doświadczenia, nowe doświadczenia wywołują nowe emocje, nowe emocje inspirują nowe myśli i to się nazywa zmianą.

Na końcu tej drogi wyłania się ktoś „inny”, ktoś w Tobie kogo warto lepiej poznać, zaprzyjaźnić się z tą „nową” osobą, zrobić jej miejsce w swoim życiu, aby w końcu poczuć spokój w ciele, pogodę ducha i lekkość bytu.

Wykształcenie akademickie
i kursy psychoterapii

1993 - 1998

Studia magisterskie na kierunku Rehabilitacja Ruchowa.

1998 - 2004

Studia doktoranckie zakończone uzyskaniem stopnia naukowego doktora nauk o kulturze fizycznej w dziedzinie fizjoterapia. Tytuł pracy doktorskiej: „Wpływ systematycznych ćwiczeń fizycznych na samopoczucie i funkcje poznawcze osób z Łagodnymi Zaburzeniami Poznawczymi”.

2004 - 2014

Intensywna praca naukowa zakończona uzyskaniem stopnia naukowego doktora habilitowanego nauk o kulturze fizycznej, w dziedzinie fizjoterapia. Tytuł osiągnięcia naukowego „Rola czynników psychicznych w procesie rehabilitacji i zdrowienia pacjentów chorych na wybrane choroby somatyczne”.

2008 - 2013

Podyplomowy, czteroletni kurs psychoterapii w Polskim Instytucie Ericksonowskim w Łodzi atestowany przez Sekcję Naukową Psychoterapii Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego - 730 godzin kształcenia.

2013 - 2015

Praca na stanowisku psychoterapeutki w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym o Profilu Rehabilitacyjnym.

2013 - 2015

Wyrównanie różnic programowych i ukończenie podyplomowego kursu psychoterapii w atestowanego przez Sekcję Psychoterapii Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, w sumie 860 godzin kształcenia.

2014 - 2024

Powołanie do życia Fundacji Aktywizacji Seniorów Siwy Dym i praca w fundacji w roli psychoterapeutki - do chwili obecnej.

2015 - 2016

Podyplomowy, roczny kurs doskonalący z zakresu psychoterapii w Instytucie Integralnej Psychoterapii Gestalt w Krakowie - 300 godzin kształcenia z zakresu interwencji psychologicznych w ujęciu Gestalt.

2016 - 2019

Członkini Komitetu Rehabilitacji Kultury Fizycznej i Integracji Społecznej Polskiej Akademii Nauk (PAN).

2017 - 2020

Dyrektor Naukowy w projekcie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR). Do moich obowiązków należało opracowanie koncepcji terapeutycznej w urządzeniu medycznym VR TierOne®, współpraca z interdyscyplinarnym zespołem specjalistów, rejestracja i przeprowadzenie badań klinicznych, współpraca z placówkami medycznymi, publikacja artykułów naukowych.

2008 - 2018

Intensywna nauka zawodu psychoterapeuty na kursach całościowych i szkoleniach tematycznych (psychoterapia traumy, lęku, depresji, zaburzeń psychosomatycznych i wiele innych) zakończona uzyskaniem Europejskiego Certyfikatu Psychoterapii na podstawie udokumentowanych składowych kształcenia psychoterapeuty: 250 godzin terapii własnej, 1900 godzin szkoleń z zakresu teorii i metodologii psychoterapii, 5600 godzin staży klinicznych i pracy w zawodzie psychoterapeuty, 250 godzin pracy pod superwizją. W sumie ponad 8000 godzin nauki i doświadczeń praktycznych. W tym zaawansowane szkolenie z hipnozy klinicznej Milton Erickson Foundation, Arizona, USA
(wykładowcy: Jeffrey K. Zeig Ph.D., Brent B. Geary, Ph.D.).

2018 - 2024

Współpraca z Polskim Instytutem Ericksonowskim w roli nauczycielki psychoterapii.

2014 - 2022

Prowadzenie badań naukowych na styku medycyny, psychologii zdrowia i wirtualnej rzeczywistości zakończone uzyskaniem tytułu naukowego profesora nauk medycznych i nauk o zdrowiu w dyscyplinie nauki o zdrowiu.

2020 – 2023

Członkini Komitetu Rehabilitacji Kultury Fizycznej i Integracji Społecznej Polskiej Akademii Nauk (PAN).

2004 - 2024

Zatrudnienie na stanowisku badawczo-dydaktycznym na Wydziale Fizjoterapii AWF Wrocław, od 2022 roku na stanowisku profesora zwyczajnego – do chwili obecnej.

2014 - 2024

Nieprzerwanie superwizuję swoją pracę psychoterapeutki (superwizor: Krzysztof Klajs Dyrektor Polskiego Instytutu Ericksonowskiego), analizuję jej efekty i skuteczność. Programy terapeutyczne i edukacyjne prowadzone w warunkach grupowych poddaję dodatkowo analizie naukowej. Publikuję wyniki swoich badań w renomowanych czasopismach o zasięgu międzynarodowym. Jestem autorką ponad 100 artykułów naukowych na temat roli psychiki w procesie leczenia i rehabilitacji chorób somatycznych.

Staże kliniczne
i współpraca naukowa

Spokój w ciele

Spokój w ciele wg Joanny Szczepańskiej-Gierachy, to miejsce gdzie psychoterapia łączy się z ciałem
Spokój w ciele to historia o zaufaniu i szacunku. O zaufaniu do własnej wiedzy i doświadczenia klinicznego, ale także o zaufaniu i szacunku do wiedzy i doświadczenia klinicznego osoby, z którą współpracuję.

Zaczęło się dziesięć lat temu. Ja - wykładowczyni na Wydziale Fizjoterapii, ona studentka - Lilianna Jaworska. Studentka wybitna, ciekawa świata, ale też bezkompromisowa. Przez niektórych wykładowców bardzo lubiana, przez innych traktowana z dystansem. Zadająca trudne pytania, podważająca przyjęte schematy, niepokorna, ostrożna w relacjach interpersonalnych.

Przez dłuższy czas ostrożna również wobec mnie, ale ciekawił ją przedmiot, który wtedy prowadziłam. Był to przedmiot o nazwie Psychiczne Podłoże Chorób, który od podstaw sama opracowałam korzystając z wiedzy zdobytej na kursach psychoterapii.

Opracowując założenia tego przedmiotu chciałam pokazać studentom Wydziału Fizjoterapii, że ciało ludzkie podzielone przez współczesną medycynę na poszczególne układy (krwionośny, oddechowy, trawienny, nerwowy itd.) stanowi jedną całość. Całość zarządzaną naszymi emocjami i sposobem w jakim funkcjonujemy w świecie. Całość, w której jest zapisana historia naszego życia, a nawet historia życia naszych przodków.

Z czasem Lilianna Jaworska stała się moją doktorantką, spędzałyśmy razem dużo czasu planując i prowadząc wspólne badania naukowe. Miałyśmy czas i przestrzeń, aby się dobrze poznać, wymieniać myśli i spostrzeżenia. Obie intensywnie się szkoliłyśmy. Ja zgłębiałam wiedzę dotyczącą psychoterapii prowadzonej w nurcie Ericksonowskim, systemowym i Gestalt, a Lilianna zdobywała umiejętności w zakresu terapii manualnej, neurodiagnostyki, osteopatii i terapii powięziowej.

Później Lilianna obroniła doktorat i zniknęła mi z oczu na parę lat, a ja w tym czasie doskonaliłam swoje umiejętności terapeutyczne i coraz uważniej badałam, co mówi ciało pacjenta w procesie psychoterapii. Im dłużej pracowałam, tym bardziej brakowało mi czegoś, czego wtedy jeszcze nie potrafiłam nazwać.

Z jednej strony miałam ogromną satysfakcję z tego, że prowadzona przeze mnie psychoterapia idzie dobrze. Pacjentki osiągają cele, które sobie założyły, zdrowieją, żyje im się lepiej, ich relacje z bliskimi stają się bardziej autentyczne i satysfakcjonujące, codzienne obowiązki pochłaniają mniej energii, więcej przestrzeni pozostaje na odpoczynek i korzystanie z życia.
Z drugiej strony z troską patrzyłam na dolegliwości z ciała, które u niektórych osób zbyt opornie reagowały na podjętą psychoterapię – np. przewlekły ból kręgosłupa, nawykowo zaciśnięte zęby, bóle menstruacyjne, problemy z układem trawiennym itp. Myślałam wtedy „to ciało nadal zbyt dużo pamięta”.

Zastanawiałam się jak wymazać ten traumatyczny zapis, który powstał wiele lat wcześniej, w wyniku doznanych traum, zaniedbania, przeciążenia lub uwikłania. Zaczęłam rozumieć, że sama psychoterapia to za mało. Wtedy zaczęły trafiać do mnie pacjentki Lilianny, która prowadziła prężnie rozwijający się gabinet fizjoterapii.

Od czasu do czasu Lilianna dzwoniła do mnie prosząc o szybsze przyjęcie jakiejś osoby. Mówiła „Asiu, ja już zrobiłam co mogłam jako fizjoterapeutka, to jest teraz praca bardziej dla Ciebie niż dla mnie …”. I rzeczywiście już na pierwszej wizycie mogłam się zorientować, że Lilianna miała rację.

Zastanawiałam się jak to się dzieje, że przy tak trudnej historii życiowej, ktoś trafia w pierwszej kolejności do gabinetu fizjoterapii, a nie prosto po pomoc do psychoterapeuty. Z czasem uznałam, że jest wiele powodów. Niekiedy ciało krzyczy głośniej niż przeciążona psychika, niekiedy lęk i nieufność zamykają drogę do psychoterapii. Czasem był to brak wiedzy albo bariery światopoglądowe.

Jednak to, co najważniejsze dopiero miało się zacząć. W pewnym momencie to ja zaczęłam odsyłać swoje pacjentki do gabinetu dr Lilianny Jaworskiej-Burzyńskiej z prośbą o pracę z ciałem. Na początku tej współpracy starałam się dawać krótkie instrukcje „Lila, popracuj z lękiem zamkniętym w ciele” albo „Spróbuj odblokować złość” albo „Odciąż serce i otwórz klatkę piersiową”. Teraz wiem, że nie muszę nic mówić, ciało samo opowie.

Teraz jestem pewna, że taka wspólna praca przekłada się na istotne postępy w procesie psychoterapii. Ciało uwolnione od blokad i zamrożonych emocji z wdzięcznością reaguje na podjęte leczenie. Pacjentki szybciej odzyskują równowagę psychiczną, porządkują swoje sprawy i relacje, ale przede wszystkim odzyskują pogodę ducha i lekkość bytu, stają się bardziej odporne na codzienny stres, ponieważ ciało jest „lżejsze”, odciążone od złogów tego, co nagromadziło się w nim przez lata. Współczesna nauka potwierdza, że powięź mięśniowa pamięta traumatyczne wydarzenia lub nadmierne obciążenie psychiczne, a spięte mięśnie informują co i kiedy zostało zamrożone, aby reszta mogła przetrwać.
Wieloletnie badania naukowe prowadzone przeze mnie na oddziałach kardiologicznych, neurologicznych, onkologicznych i geriatrycznych doprowadziły mnie do przekonania, że niemal każda dolegliwość somatyczna ma wyraźne podłoże psychiczne, dlatego w leczeniu należy uwzględnić zarówno ciało jak i emocje. Z kolei praca w gabinecie psychoterapii pokazała mi, że przeciążenie psychiczne zawsze ma swoją reprezentację w ciele, nawet jeśli pacjent tego świadomie nie rejestruje.

W gabinecie dr Lilianny Jaworskiej-Burzyńskiej odpowiedni dotyk we właściwym miejscu uwalnia tłumiony przez lata ból, przywraca prawidłowe napięcie mięśni i odpowiednią pracę narządów wewnętrznych, czasem pomaga wypłakać się komuś, kto przez lata wstrzymywał płacz, czasem pomaga uwolnić złość niezbędną do ochrony własnych granic. Jeśli umiejętnie połączymy proces psychoterapii i fizjoterapii, to mamy szansę zintegrować (połączyć) rozszczepione (zdysocjowane) fragmenty psychiki i ciała, aby powrót do zdrowia mógł być możliwie pełny i trwały.

Dzisiaj mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że nie wierzę w drogę na skróty. Nie wierzę w jednorazowe wglądy, które mogłyby nas wyleczyć z wszystkiego, co trudne w życiu, ani jednorazowe „zabiegi uzdrawiające”. Wierzę w kojącą moc relacji terapeutycznej, wierzę w budowane stopniowo zaufanie pomiędzy terapeutą i pacjentem. Wiem, że do wyleczenia traumy potrzebny jest drugi człowiek, a czasami parę osób. Wiem, że współpraca specjalistów z różnych dziedzin przynosi dobre efekty.

Wiem, że ważne są codzienne nawyki – zdrowe jedzenie, aktywność fizyczna, relaks, odpowiednia ilość snu. W ten sposób informujemy własne ciało, że jest dla nas ważne. Wiem, że ciało jest mądre, niekiedy zamraża się na wiele lat, jeśli nie ma innego wyjścia, ale jeśli dopuścimy je do głosu to opowie o wszystkim, co mu się przydarzyło, opowie dyskretnie, językiem symbolicznym, bez niepotrzebnej dosłowności, bo nie wszystko w terapii musi być nazwane słowami, aby rany mogły się zagoić.

Wiele lat pracowałam z osobami ciężko chorymi, także z osobami w podeszłym wieku. Wiem, że w każdym momencie życia można wprowadzić ważne zmiany. Można przestać eksploatować się ponad miarę zarówno w pracy jak i w relacjach z bliskimi. Nie trzeba czekać, aż choroba zatrzyma nas w pół zdania. Nagrodą za trud włożony w terapię jest uważność na to, co się dzieje z naszym ciałem, szczera i autentyczna obecność w relacjach z innymi ludźmi oraz umiejętność samodzielnego odzyskiwania spokoju i pogody ducha.

prof. dr hab. Joanna Szczepańska-Gieracha

Kurs spokój w ciele

Zgodnie z najnowszą wiedzą zarówno proces psychoterapii jak i fizjoterapii warto uzupełnić poprzez regulację pracy autonomicznego układu nerwowego i synchronizację półkul mózgowych. Równoległa praca z myślami, emocjami i ciałem zmniejsza oddziaływanie traumatycznych wydarzeń na nasze życie, zdrowie i samopoczucie, a grupowy charakter zajęć przyśpiesza i wzmacnia oczekiwane efekty.

Kontakt

Psychoterapia

prof. Joanna
Szczepańska-Gieracha

Fizjoterapia

dr Lilianna
Jaworska-Burzyńska

Nasza lokalizacja

Psychoterapia i kurs SPOKÓJ W CIELE
Wrocław, ul. K. Jagiellończyka 8c
Fizjoterapia
Wrocław, ul. B. Prusa 38-40

Dane rejestrowe

Fundacja Siwy Dym
NIP:
KRS:
REGON:
899-27-57-152
0000523562
022495556
KONTO: 18 1140 2004 0000 3402 7531 7659
Tel. 539 341 859
Spokój w ciele © 2024 All rights reserved